wtorek, 26 grudnia 2017

#2 Trzydzieści

Wigilia w niedziele, co oznacza CZTERY dni wolnego. Nie mogło być lepiej. Oprócz domowych obowiązków, zakupów (muszę zacząć robić listę, to zaoszczędzi mi chodzenia do sklepu po sześć razy), sprzątania (muszę zacząć robić to regularnie, to zaoszczędzi mi o wiele więcej czasów) i gotowania (muszę się w końcu nauczyć) nadrobiłam trochę zaległych programów. Jeśli zacinał Wam się Netflix lub Player - przepraszam, to ja ciążyłam na tych stronach. 

I o ile za Netflixa płacę ciężko zarobione pieniądze, tak na Playerze - luzik. Ale (!) nie ma na świecie rzeczy, która nie miałaby zarówno plusów, jak i minusów. R....r.....(chyba nie przejdzie mi to przez klawiaturę) r.....rek......rekla.....reklamy....uff. Od dwóch do dwóch i pół minut reklam. O ile te na początku odcinka mogę zrozumieć, tak tych w środku nie. Kiedy zbliża się moment kulminacyjny CIACH i reklamy. A najbardziej wkurzająca na Playerze jest reklama z babcią, która tłumaczy wnukowi jak ma grać... nie cierpię... ale nie o tym... 

Kiedy skarżyłam się przyjaciółce na reklamy, powiedziała: ,,-Przecież na YouTubie masz ich pełno''. A otóż nie. I tu włącza się Ann Spryciara (chociaż pewnie 90% czytających to, też tak robi) i zainstalowała sobie rozszerzenie AdBlocka. Jedynie Player nie pozwala mi go stosować. Ale gdyby nie te reklamy,  nie pojawiłby się dzisiejszy post. 

Odliczając minuty do włączenia mojego serialu, zauważyłam (brawo ja), że każda reklama trwa tam około 30 sekund. Zaczęłam się wtedy zastanawiać nad bardzo oczywistą rzeczą. Jak trudne musi być wymyślenie reklamy. Pomysłodawcy muszą zmieścić się w trzydziestu sekundach, aby przedstawić produkt, jego zalety, przekonać do zakupy i zrobić to wszystko w taki sposób, aby przeciętny odbiorca a) zrozumiał, b) jak najbardziej zapamiętał. Chyba większość osób słysząc Media Expert, widzi Ewelinę Lisowską oraz nie potrafi normalnie przeczytać ( a musi zaśpiewać): ,,Dłuższe życie każdej pralki to Calgon.'' Najlepsze są te reklamy, w których nie do końca wiadomo co przedstawiają, a na końcu wyjaśnienie. Myślisz sobie: ,,O reklama butów'', a nie, bo tu Sprite.

Powiem Wam, że w jakiś sposób zaczęłam doceniać reklamy. Pracuje nad tym tyle ludzi, tylko po to, abyśmy w czasie filmu mogli zrobić herbatę, wykąpać się, czy pójść do koleżanki. Są niedoceniane, a mimo to nadal są. I walczą jak mogą o swoje miejsce. Wiecie ile kosztuje reklama w radiu? Zadzwoniłam z ciekawości do jednego. Aby Waszą reklamę puścili w godzinach szczytu (czyli trzy razy w ciągu dnia, o 8, 15 i 20) kosztuje to 15 tysięcy złotych. 15 tysięcy kosztuje półtorej minuty. A zastanówcie się, czy bylibyście w stanie opowiedzieć w trzydzieści sekund o jakieś super historii, która wydarzyła Wam się dzisiaj. Ale w taki sposób, aby rozmówca przeżył ją jeszcze raz, z Wami. Dacie radę?

I mimo to, że reklama z babcią dalej mnie irytuje, jest w jakiś sposób magiczna. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Wyzwanie 52 książki , Blogger